Inspektorzy rozbrojeniowi ONZ mogą opóźnić swój wyjazd do Iraku - twierdzi ich szef Hans Blix, który wczoraj spotkał się z członkami Rady Bezpieczeństwa. Blix poinformował o ustaleniach, jakie zapadły po rozmowach inspektorów z delegacją Iraku. Tymczasem Amerykanie szykują się do wojny. Zapowiadają, że pod koniec grudnia w pobliżu Iraku znajdą się 4 lotniskowce.
Dyplomaci z Bagdadu podczas rozmów z inspektorami ONZ stwierdzili, iż ci mogą przyjechać do ich kraju już w ciągu dwóch tygodni. Stany Zjednoczone oświadczyły jednak, że potrzebna jest nowa, znacznie bardziej stanowcza rezolucja ONZ na temat Iraku. Dlatego też inspektorzy są gotowi na nią zaczekać - mówił Blix po spotkaniu z Radą. Podkreślił jednocześnie, że inspektorzy mają prawo rozpocząć swą pracę zgodnie z istniejącymi rezolucjami.
Tymczasem Amerykanie, nie zważając na rozstrzygnięcia w ramach ONZ, wyraźnie szykują się do wojny z Saddamem Husajnem. Jak poinformowali przedstawiciele sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych – do końca grudnia wokół Iraku będą aż 4 amerykańskie lotniskowce. Nieoficjalnie mówi się też, że właśnie na grudzień zaplanowano atak na Bagdad.
Dwa lotniskowce i towarzyszące im grupy okrętów bojowych są już w regionie. Do tej flotylli mają dołączyć USS "Constellation" i USS "Harry S. Truman". Pierwszy lotniskowiec opuści zachodnie wybrzeże USA w przyszłym miesiącu, drugi - ma odpłynąć ze wschodniego wybrzeża w grudniu.
Cztery grupy bojowe to 250 samolotów, operujących z wielką precyzją osiągania celów, a także ponad 2 tysiące pocisków samosterujących Tomahawk.
Foto: Archiwum RMF
11:15