Instytut Pamięci Narodowej przejął od prokuratury wojskowej sprawę stalinowskiej prokurator Heleny Wolińskiej. Polska chce jej ekstradycji z Wielkiej Brytanii. Witold Kulesza, szef pionu śledczego IPN poinformował, że Instytut pozostaje w stałym kontakcie z władzami brytyjskimi.
Ostatnio ze stanem sprawy zapoznał się też minister sprawiedliwości, prokurator generalny, Lech Kaczyński. 81-letnia dziś Wolińska jest podejrzana o to, że na początku lat 50., jako prokurator wojskowy, bezprawnie aresztowała kilkanaście osób, w tym legendarnego generała AK Augusta Fieldorfa, pseudonim "Nil", ofiarę późniejszego "mordu sądowego". Wśród osób przez nią bezpodstawnie aresztowanych byli również oficerowie II RP, AK, ale także działacz komunistyczny Zenon Kliszko, współpracownik uwięzionego wówczas przez UB Władysława Gomułki. Wniosek o ekstradycję prokurator Polska wysłała do Wlk. Brytanii w sierpniu 1999 r. Sama Wolińska, której w razie procesu w Polsce groziłoby do 10 lat więzienia twierdzi, że jest niewinna, a jej sprawa ma charakter polityczny i antysemicki. Uważa, że nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce. W czasie II Wojny Światowej Wolińska uciekła z warszawskiego getta z pomocą Gwardii Ludowej. Po wojnie pracowała w Komendzie Głównej MO (jej mężem był wtedy ówczesny szef MO Franciszek Jóźwiak), potem w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej. Po 1956 roku rozpoczęła pracę w Instytucie Nauk Społecznych przy KC PZPR, skąd zwolniono ją w 1968 roku w wyniku czystek antysemickich w PZPR. Wkrótce potem Wolińska wyjechała z Polski. Na początku lat 70. osiadła w Wielkiej Brytanii, gdzie otrzymała obywatelstwo.
10:20