Przez półtora roku szef gangu narkotykowego kierował grupą zza krat łódzkiego aresztu śledczego. Boss oraz czterej aresztowani członkowie gangu, często widywali się z rodziną, bliskimi i przestępcami pozostającymi na wolności. Omawiali z nimi narkotykowe interesy.
Policjanci i strażnicy więzienni odkryli, że większość pozwoleń na widzenia sfałszowano przy pomocy komputera i skanera. Przestępcy wykorzystali fakt, że prokuratura ani sąd nie wysyłały do aresztu potwierdzeń zgody na widzenie. Policjanci zatrzymali pięć osób, między innymi brata i przyjaciółkę szefa gangu, która w Niemczech siedziała za przemyt narkotyków. Za fałszerstwo grozi im do 5 lat więzienia.
foto Archiwum RMF
05:30