„Chcę mieć tatę i mamę”, „Rodzina jest najważniejsza” – takie transparenty pojawiły się w rękach manifestantów, którzy wyszli wczoraj na ulice Madrytu, by zaprotestować przeciw zezwalaniu na śluby osób tej samej płci i przyznawaniu takim parom prawa do adoptowania dzieci.
Według danych organizatorów, w manifestacji zdecydowało się wziąć udział około półtora miliona osób. Najbardziej widoczne były dzieci. Na wiele dziecięcych wózków ponaklejano afisze. Do protestu, po raz pierwszy od 20 lat, przyłączyli się także duchowni, w tym ponad jedna czwarta hiszpańskich biskupów.
Jednocześnie organizacje gejowskie zorganizowały wielki festyn na rzecz wolności i równouprawnienia. - Rodzina podlega ewolucji, czas zaakceptować, że rodzinę mogą tworzyć dwie osoby tej samej płci, którym nie można odebrać prawa do wychowywania dzieci - tłumaczył członek jednej z takich organizacji, pod nazwą „Lambda”.