W słonecznej Hiszpanii tego roku zapanowała moda na erotyczną kuchnię. Wystarczy tylko wiedzieć, co z czym zmieszać, by skłonić partnera do czegoś więcej niż tylko uśmiechu.
Okazuje się, że potrawy zaostrzające nasz seksualny apetyt są na wyciągnięcie ręki. To np. jabłko – wszak nie bez powodu Ewa kusiła Adama właśnie tym owocem. Podobnie działa awokado (i to nie tylko miąższ ale i pestka).
Silnym afrodyzjakiem jest czekolada. Aztekowie nie mieszali jej z cukrem, ale z chili, dzięki temu – jak twierdzili – siła erotyczna wzrasta kilkukrotnie. Ale ważne są też przyprawy – cynamon, rozmaryn czy kolendra oraz żeń-szeń.
Jednak - jak podkreślają zwolennicy erotycznej kuchni - najważniejszy jest sposób podania i przygotowania potraw. Zachęcają też ,aby od czasu do czasu zjeść posiłek w łóżku.