Była prezydent Serbów Bośniackich, Biliana Plavsić zmieniła poprzednie zeznania złożone przed haskim Trybunałem ds. Zbrodni Wojennych w b. Jugosławii i przyznała się do jednego z zarzutów dotyczącego zbrodni przeciwko ludzkości. Obserwatorzy sądzą, że może to oznaczać, iż Plavsić zechce zeznawać przeciwko Slobodanowi Miloszeviciowi, którego proces właśnie odbywa się w Hadze.
Tymczasem sala sądowa w Hadze stała się areną potyczek między Miloszeviciem a prezydentem Chorwacji. Stipe Mesić jest pierwszym urzędującym szefem państwa, który zeznaje w procesie byłego jugosłowiańskiego przywódcy.
Miloszević oskarżył Mesicia o wydanie rozkazu palenia serbskich wiosek, zarzucił także władzom Chorwacji szowinizm i nietolerancję wobec Serbów. Mesić odrzucił wszystkie oskarżenia, opisując Miloszevicia jako żądnego władzy podżegacza wojennego, którego zamiarem było rozbicie dawnej Jugosławii i skonfiskowanie chorwackiej ziemi.
Proces Miloszevicia toczy się w Hadze od kilkunastu miesięcy. Prokuratura przedstawiła już zarzuty dotyczące mordowania ludności albańskiej w Kosowie. Teraz próbuje udowodnić, że to Miloszević stał za zbrodniami popełnionymi przez armię serbską w Bośni i Chorwacji.
16:05