Oświetlają, rozjaśniają i... zagrażają. Mowa o choinkowych światełkach ozdobnych, które nie posiadają atestu bezpieczeństwa. Państwowa Inspekcja Handlowa zamierza skierować do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez importerów i dystrybutorów takich właśnie zagranicznych lampek choinkowych, które stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób.
Decyzja Państwowej Inspekcji Pracy to efekt przedświątecznej kontroli, jaką przeprowadzono ostatnio w Trójmieście. Jak się okazało, blisko 60 proc. światełek, przede wszystkim sprowadzanych z Chin, nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Główne wady to zbyt cienki i zbyt krótki przewód, a także sfałszowane znaki bezpieczeństwa "B".
Po otrzymaniu wyników kontroli z Trójmiasta Główny Inspektor Handlowy zarządził podobne kontrole w całej Polsce.
Jednak mimo kontroli PIH-u kolorowe światełka choinkowe nie znikają ze stoisk i nadal kuszą ładnym wyglądem i przystępną ceną. Najtańsze komplety kosztują od 5 do 7 zł. Najdroższe, z pozytywką, od 25 do 30 zł.
Sprzedawcy zapewniają, że sprzedają polskie i bezpieczne światełka. Jednak inspektorzy PIH-u ostrzegają, że sprzedawcy są wprowadzani w błąd przez hurtowników, a ci z kolei przez nieuczciwych importerów, którzy fałszują atesty. Doradzają, by przy zakupie sugerować się raczej względami bezpieczeństwa niż niską ceną i ładnym wyglądem.
Na jednym z gdańskich targowisk był reporter RMF Robert Gusta. Posłuchaj:
Foto: Robert Gusta, RMF Trójmiasto
04:40