Niesprawne hamulce i układ kierowniczy, pęknięta przednia szyba,
poważne wycieki oleju, łyse opony czy nieszczelny układ wydechowy - to lista usterek jednego z autobusów, którym do szkoły codziennie dojeżdżały dzieci z podolsztyńskiej Wrzesiny w woj. warmińsko-mazurskim.
To cud, że nie doszło do tragedii – mówią policjanci. Sam kierowca też nie świecił przykładem. Nie miał przy sobie ani prawa jazdy, ani kwalifikacji uprawniających do przewożenia pasażerów.
Na tym nie koniec. Spaliny z autobusu wtłaczane były do wnętrza pojazdu przez co dzieci mogły się nawet udusić. Policja odstawiła autobus na policyjny parking, a nieodpowiedzialnego kierowcę ukarała trzystuzłotowym mandatem.
00:45