Francuska policja ma znaleźć złodziei, którzy wczoraj w tajemniczy sposób skradli dwa wyjątkowe brylanty z wystawy w podziemnym pasażu handlowym przy Muzeum Luwru.
To nie są małe diamenty. Jeden z nich jest niebieski, drugi biały, przez to są wyjątkowe. Drugich takich nie znajdzie się na całym świecie - tłumaczyła przedstawicielka okradzionej firmy jubilerskiej ze Szwajcarii.
Biały, 47-karatowy brylant kosztuje ok. 6 milionów euro, niebieski - choć ma tylko 16 karatów - jest niewiele tańszy. Znalezienie złodziei wymagać będzie z pewnością niekonwencjonalnych metod pracy, bo policja ma niewiele tropów.
Nikt nie zauważył momentu kradzieży, choć w tym czasie wystawę oglądały tłumy ludzi, nie zadziałał system alarmowy, kamery nie zarejestrowały niczego podejrzanego. A w tym czasie strażnicy mieli przerwę obiadową.