Dwa samoloty pasażerskie omal nie zderzyły się nad północną Francją. Do incydentu doszło wczoraj nad miastem Reims. Odrzutowce dzieliło tylko 300 metrów; na ich pokładach było 228 pasażerów.
Odrzutowiec linii Swiss International ze 137 pasażerami i 11-osobową załogą leciał z Nowego Jorku do Zurychu. Około 7.45 zainstalowany na pokładzie elektroniczny system ostrzegł, że niebezpiecznie blisko znajduje się samolot holenderskich linii KLM, lecący z Genewy do Amsterdamu, ze 75 pasażerami i 5-osobową załogą.
Obie maszyny leciały na wysokości 9500 metrów. Dzięki szybkiej reakcji załóg obu maszyn nie doszło do tragedii. Francuskie władze lotnicze prowadzą dochodzenie w tej sprawie.
Od kilku dni strajkują kontrolerzy lotów z paryskich lotnisk, ale rzeczniczka francuskiego lotnictwa cywilnego zaprzeczyła, by protest mógł mieć coś wspólnego z incydentem. Półtora roku temu w zderzeniu rosyjskiego samolotu pasażerskiego i maszyny transportowej nad Jeziorem Bodeńskim zginęło ponad 70 osób, w większości dzieci.
13:30