Z powodu biurokracji Francja straci prawdopodobnie jedną z najcenniejszych kolekcji sztuki współczesnej w Europie. Należy ona do francuskiego miliardera, który od 5 lat próbował zbudować pod Paryżem wielkie muzeum.
Jeden z trzech najbogatszych Francuzów - biznesmen, miliarder - zaproponował, że wyłoży 150 mln euro na zbudowanie pod Paryżem wielkiego muzeum sztuki współczesnej, któremu chciał przekazać swoją bezcenną kolekcję. Są tam obrazy tak sławnych malarzy, jak Picasso czy Warhol.
Przez 5 lat czekał na, ale pozwolenia się nie doczekał. I jak twierdzą jego współpracownicy, zmienił plany i chce stworzyć muzeum w Wenecji.
Nie rozumiemy o co mu chodzi. Przecież ten projekt wymagał wypełnienia tuzinów dokumentów - odpowiadają rozbrajająco francuscy urzędnicy.