Kościół katolicki na Filipinach stawia na kreatywność i stara się przyciągnąć młodych, aby zasilić szeregi księży. Jednym z najbardziej oryginalnych pomysłów jest hiphopowy zespół, który agituje, jeżdżąc po katolickich szkołach w kraju.
Przesłanie koncertów jest proste - używając odpowiedniego słownictwa - "bycie księdzem jest jazzy". Sporo jest jednak takich, zwłaszcza wśród starszych księży, którzy krytykują nowoczesne metody. To niewłaściwe. Ukazuje bycie księdzem jako zawód, a przecież powinna to być kwestia powołania - mówią.
Zdaniem filipińskiego kościoła w kraju brakuje około 25 tys. księży.