Fiaskiem zakończyło się spotkanie minister edukacji Anny Zalewskiej ze związkami zawodowymi nauczycieli. „Od samego rozmawiania pieniędzy nie przybywa. Nie było żadnych propozycji” - powiedział szef ZNP Sławomir Broniarz.
Nie wiadomo jakie będą dalsze kroki związkowców. Szef ZNP Sławomir Broniarz po wyjściu ze spotkania zapowiedział, że zarząd główny organizacji zbierze się i zdecyduje, jakie kroki podejmie. Pani minister próbuje nas skonfliktować z samorządami, próbuje powiedzieć, że będzie oferowała dodatkowe wsparcie dla stażysty, chociaż wcześniej zabrała awans zawodowy tym stażystom - powiedział Broniarz.
Minister Anna Zalewska twierdzi, ze jest umówiona ze wszystkim związkami na kolejne spotkanie pod koniec stycznia.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Rozmawiamy. Przerwaliśmy rozmowy, umówiliśmy się na następne - mówi Zalewska i przedstawia trzy nowe propozycje - jednorazowego dodatku dla najmłodszych nauczycieli stażystów, specjalnego dodatku dla wyróżniających się nauczycieli i zmiany sposobu rozliczania godzin nadliczbowych. Minister nie chciała przedstawić żadnych szczegółów ani kwot dotyczących tych dodatków.
Związek Nauczycielstwa Polskiego żąda, żeby MEN podniósł kwotę bazową w wynagrodzeniu dla nauczycieli o tysiąc złotych.
Na zakoczenie rozmw pacowych przekazalimy minister edukacji paski z wynagrodzeniami nauczycieli. pic.twitter.com/6rcyctHm7m
ZNP_ZG10 stycznia 2019
Związkowcy zapowiadają, że coraz bardziej realny jest scenariusz, w którym już jutro nauczyciele zaczynają spór zbiorowy, a to duży krok w kierunku strajku generalnego.
Resort od poniedziałku podkreśla, że spełnienie żądań związkowców przekracza możliwości budżetu. Postulat ZNP - podniesienia kwoty bazowej o tysiąc złotych - miałby według MEN kosztować trzynaście miliardów złotych. Żądania Forum Związków Zawodowych to kolejne pięć miliardów.
Na płace nauczycieli składa się wynagrodzenie zasadnicze i dodatki określone w Karcie nauczyciela.
Z tabeli, która jest załącznikiem do skierowanego do konsultacji projektu rozporządzenia w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli, wynika, że od 1 stycznia 2019 r. wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym (stanowią oni około 96 proc. wszystkich nauczycieli) będzie wynosiło: dla nauczyciela stażysty - 2538 zł brutto (wzrost o 121 zł brutto), nauczyciela kontraktowego - 2611 zł (wzrost o 124 zł), nauczyciela mianowanego - 2965 zł (wzrost o 141 zł) i nauczyciela dyplomowanego - 3483 zł (166 zł).
Dodatków określonych w Karcie nauczyciela jest kilkanaście. Wysokość części z nich przepisy wprost uzależniają od wysokości wynagrodzenia zasadniczego (chodzi np. o dodatek stażowy czy o wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe). Dlatego wzrost wynagrodzenia zasadniczego spowoduje automatyczny wzrost składników od niego zależnych.
Nauczycielskie związki zawodowe podkreślają, że wysokość tzw. średniego wynagrodzenia jest daleka od tego, co rzeczywiście dostają nauczyciele. O faktycznych zarobkach świadczy wysokość wynagrodzenia zasadniczego - tłumaczą.
Ministerstwo Edukacji Narodowej podaje, że wynagrodzenie zasadnicze stanowi dla nauczyciela stażysty 83 proc. wynagrodzenia średniego, dla kontraktowego - 77 proc., mianowanego - 68 proc. i dla dyplomowanego - 62 proc.
Ministerstwo Edukacji Narodowej przypomina, że tegoroczna podwyżka wynagrodzeń nauczycieli o 5 proc. będzie drugą z trzech zapowiedzianych. Pierwszą nauczyciele - o 5,38 proc. - dostali w kwietniu 2018 r. (płace zasadnicze wzrosły wówczas od 123 do 168 zł brutto), a trzecią o 5 proc. otrzymają w 2020 r. Łącznie trzy podwyżki mają dać wzrost wynagrodzeń nauczycieli o 15,8 proc.