Wrocławskie PKP niespodziewanie wycofały z ruchu szynobusy kupione przez urząd marszałkowski. Okazało się bowiem, że maszyny groziły wykolejeniem w czasie jazdy. W tej chwili szynobusy czekają na naprawę.
Na zakup dwóch szynobusów przeznaczono 9 milionów złotych. Po torach jeździły zaledwie rok. Pojazdy kupione od firmy z Raciborza mają seryjne wady ukryte – mówi Andrzej Piech wicedyrektor PKP Przewozy Regionalne we Wrocławiu.
Średnio raz w miesiącu odstawiamy autobus do przeglądu - mówi. Ostatnia awaria była naprawdę poważna - zagrażała bezpieczeństwu podróżnych. W związku z tym wszystkie pojazdy raciborskiej firmy zostały wycofane z eksploatacji. Zastąpiły je autobusy zastępcze. Jeździć będą co najmniej 2 miesiące. Koszt zorganizowania komunikacji zastępczej – jak wyliczyły PKP – to kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Dodajmy, że kupione rok temu szynobusy były najtańszymi w ofercie. Jak widać, nie zawsze warto aż tak oszczędzać.