Po wczorajszym spotkaniu z przedstawicielami drobnego biznesu w Saint Louis prezydent George W. Bush naraził się na ironiczne komentarze mediów. Choć przemówienie amerykańskiego przywódcy zaplanowano w zwykłej hurtowni, wszystko przebiegało z wielką pompą...
Bush przedstawiał wczoraj swój plan ożywienia gospodarczego i strategii wobec Iraku. Za jego plecami stały rzędy kartonowych pudeł ze stemplami Mde in USA. Ale to była tylko dekoracja. W rzeczywistości pudła namalowano na wielkim ekranie, by zasłonić resztę hali.
Za „scenografię” zajrzeli jednak wścibscy dziennikarze. Za ekranem też były pudła, tyle tylko że z napisem Made in China. Część kompromitujących znaczków zaklejono paskami białego papieru. Nie udało się jednak zamaskować wszystkich.
Służba prasowa Białego Domu wyjaśniała z zażenowaniem, że na pomysł z zaklejaniem wpadł jakiś nadgorliwiec. Komentatorzy dodają, że cały ten incydent doskonale obrazuje stan amerykańskiej gospodarki.
17:35