Dyrektor lubelskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego zrezygnował ze stanowiska po tym jak prowadząc służbowy samochód po pijanemu rozbił cztery auta, staranował szlaban parkingu strzeżonego, uderzył policjanta i taksówkarza oraz obrzucał wszystkich wyzwiskami i groźbami.

REKLAMA

Gdy informacja o wyczynach dyrektora dotarła do centrali Agencji od razu zawieszono go w pełnieniu obowiązków służbowych – jak to określono do czasu wyjaśnienia sytuacji.

We wtorek wieczorem, po wytrzeźwieniu dyrektor opuścił policyjną izbę zatrzymań. Wczoraj przed południem złożył rezygnację z funkcji, którą oczywiście przyjęto.

W ten sposób nie będzie dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Byłego dyrektora czeka teraz spotkanie z prokuratorem. Zarzuty są poważne: będzie odpowiadał za jazdę po pijanemu, spowodowanie kolizji a także za czynną napaść na funkcjonariusza, znieważenie policjanta oraz utrudnianie czynności poprzez groźby.

Grożą mu za to trzy lata więzienia.

Foto Archiwum RMF

07:40