Na dożywocie skazał wczoraj poznański Sąd Okręgowy Adriana Gawlińskiego i Wiesława Grzybczyka, którzy cztery lata temu w Marsylii porwali, a później brutalnie zamordowali córkę prefekta miejscowej policji. Zwłoki swojej ofiary bandyci zabetonowali w szafie.
Według sądu oskarżeni zabrali 22-letnią Stephane J. autostopem, a następnie ją porwali. Kobietę więzili w budynku w opuszczonym porcie w Marsylii. Tam przez 3 dni około 10 Polaków wielokrotnie ją gwałciło. Oprawcy zabili kobietę, a zwłoki - dla zatarcia śladów zbrodni - zalali cementem w metalowej szafie. Ciało zamordowanej udało się znaleźć dopiero po pół roku.
Sędzia Małgorzata Ziołecka, uzasadniając wyrok, stwierdziła, że sprawców mordu należy na stałe odizolować od społeczeństwa. W toku przewodu sądowego nie dostrzegliśmy ani przez moment jakiegoś odruchu żalu, skruchy. Oskarżeni jawili się nam jako sprawcy bezwzględni, zimni, przed którymi należy społeczeństwo chronić - mówiła sędzia.
Oskarżeni mogą się ubiegać o przedterminowe zwolnienie po upływie: Gawliński - 40 lat, a Grzybczyk - 35 lat. Wyrok nie jest prawomocny.
W tej samej sprawie wobec trzech innych Polaków toczy się rozprawa przed francuskim sądem. W postępowaniu dowodowym prowadzonym w Poznaniu wykorzystane zostały materiały przekazane Francuzów.
Wszyscy oskarżeni pojechali za granicę w poszukiwaniu pracy. Gawliński i Grzybczyk zostali zatrzymani w Polsce. Pozostałą trójkę ujęto we Francji. Podczas procesu mężczyźni początkowo przyznali się do winy, potem wycofali zeznania.
foto RMF
06:00