Bezpłatny dojazd komunikacją miejską dla widzów zaproponowała władzom Szczecina dyrekcja Teatru Polskiego. Chciała w ten sposób przypomnieć mieszkańcom, że w ich mieście jest teatr. Władze Szczecina postanowiły jednak na tym pomyśle zbić niezły interes.
Trudno wyobrazić sobie panów i panie w kreacjach teatralnych jadących rozpadającym się tramwajem. Ale nawet gdyby teatromani przyjeżdżali komunikacją miejską, to z takiej formy dojazdu skorzystałoby maksymalnie 20 osób. I tak niewielkiemu gronu dyrekcja chciała umożliwić darmowy przejazd.
Władze Szczecina potraktowały problem poważnie i stworzyły jeszcze poważniejsze problemy. Oto warunki, które musi spełnić teatr: Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego życzyłby sobie otrzymywać złotówkę od każdego biletu teatralnego. Od każdego, nawet jeśli ktoś nie korzystał z tramwaju.
Teatr z takiej propozycji nie skorzysta, bo musiałby dopłacić do interesu. Przykro mi, że dyrektor tak to potraktował. Na pewno jesteśmy otwarci, na pewno możemy negocjować te wszystkie warunki - komentuje zarząd.