Jaki będzie los szefa telewizji państwowej? Po wczorajszych obradach rady nadzorczej Robert Kwiatkowski może raczej spać spokojnie. Na stanowisko szefa rady wybrano bowiem dobrego znajomego prezesa - Antoniego Dragana.

REKLAMA

Są tacy, którzy twierdzą, że los Roberta Kwiatkowskiego jest już przesądzony i teraz należy już pytać nie czy, ale kiedy i na kogo zostanie wymieniony prezes TVP. I tu problemem – jak się okazuje – może być wybór następcy szefa telewizji państwowej. Politycy bowiem nie mogą się w tej kwestii dogadać.

Jednak wczorajsze posiedzenie rady może być sygnałem, że te spekulacje to na razie dzielenie skóry na niedźwiedziu. Jej personalne rozstrzygnięcia są bowiem widomym dowodem, że większość w radzie mają zwolennicy Kwiatkowskiego.

Moim zdaniem status quo zostanie utrzymany – tak wybór rady ocenia, niekryjący niechęci do szefa TVP, Adam Pawłowicz. Rzeczywiście z punktu widzenia Kwiatkowskiego wybór jest idealny: dwóch z trzech członków nowego prezydium to jego koledzy ze Stowarzyszenia Ordynacka. A cała trójka powtarza jednym głosem - zmiana prezesa nie jest kluczem do rozwiania problemów telewizji.

Jednak wczorajszy tryumf zwolenników racji prezesa Kwiatkowskiego może się okazać zwycięstwem chwilowym. Większość w radzie nie jest bowiem większością stabilną. Nad głowę Kwiatkowskiego mogą jeszcze napłynąć czarne chmury. Zaczynając od wolty, jaką mogą uczynić politycy lewicy, zdejmując znad niego parasol ochronny, przez analizy finansów spółki, aż na raporcie sejmowej komisji śledczej badającej aferę tzw. Rywnia kończąc .

17:05