40 hektarów pod wodą - to sposób na promocję małopolskiej gminy Gdów. Jej władze chcą zalać tak rozległy teren, by stworzyć unikalną w Małopolsce bazę dla sportów wodnych. "Gdowskie morze" – jak już projekt został ochrzczony – powstać ma na terenach obecnej żwirowni niedaleko rzeki Raba.

REKLAMA

To czy, gdowski zalew będzie faktycznie wyglądał jak morze, czy bardziej będzie przypominać oczko z karasiami, w dużej mierze zależy od pieniędzy. Wójt Gdowa Zbigniew Wojas mówi, że interesują go przede wszystkim polscy inwestorzy: Są dobre sygnały, bo chcą tutaj zainwestować 70 mln euro w zrobienie tego zalewu. Na razie to wstrzymuję, chcę, żeby nasi przedsiębiorcy skorzystali z tego przedsięwzięcia.

Mieszkańcy Gdowa o planie budowy zalewu na ogół nie słyszeli, ale sama idea raczej podoba im się. Może bym mógł coś sprzedać właśnie tym osobom, które by przyjechały - już cieszy się z ewentualnych zysków jeden z mieszkańców gminy.

„Gdowskie morze” powstać ma za kilka miesięcy. Wtedy też okaże się, czy rzeczywiście wyciągnie z domów krakowian, tarnowian, czy mieszkańców innych większych miast Małopolski. Jeśli tak - mogłoby to być naprawdę sporą szansą dla Gdowa.

Foto: Archiwum RMF

07:20