Czterech Polaków wystąpi w indywidualnym konkursie mistrzostw świata w lotach narciarskich w Planicy. Kwalifikacje przeszli Kamil Stoch, Łukasz Rutkowski i Rafał Śliż. Adam Małysz z racji miejsca w czołowej dziesiątce Pucharu Świata nie musiał się kwalifikować.

REKLAMA

Kwalifikacje wygrał Noriaki Kasai. Japończyk uzyskał 210,5 metra. Drugie miejsce zajął Czech Antonin Hajek - 207,5 metra - a trzeci był Kamil Stoch. Polak oddał skok na odległość 201,5 metra.

Dobrze spisali się także pozostali nasi skoczkowie. Rafał Śliż uzyskał 176 metrów, a Łukasz Rutkowski 196,5 metra. Czołowa dziesiątka Pucharu Świata potrafkowała kwalifikacje jak trening. Adam Małysz spisał się świetnie, skoczył 216,5 metra. Jeszcze lepszy okazał się Simon Ammann - 225,5 metra Szwajcara. Niesamowicie daleko poleciał rekordzista obiektu Bjoern Einar Romoeren. Norweg uzyskał 230,5 metra, ale startował z wyższej belki niż najlepsi.

Treningi przed kwalifikacjami wygrali Gregor Schlierenzauer i Simon Ammann. W pierwszej serii triumfował Austriak, który uzyskał 210 metrów. Tyle samo skoczył Szwajcar, który okazał się o jeden punkt gorszy. Na trzecim miejscu sklasyfikowano Adama Małysza - skaczący w nowych wiązaniach Polak uzyskał 212 metrów, ale startował z wyższej belki. Jeszcze dalej - 215,5 metra - skoczył Noriaki Kasai, ale Japończyk był na czwartym miejscu.

W drugiej serii treningowej rywali w tyle zostawił Ammann. Zwycięzca Pucharu Świata uzyskał aż 217,5 metra. Świetnie spisał się Antonin Hajek, który z wynikiem 228,5 metra był drugi. Czech ustanowił rekord kraju i wielu widzi w nim czarnego konia MŚ. Małysz tym razem skoczył 209,5 metra, co dało mu czwarte miejsce, lepiej od Polaka spisał się Schlierenzauer. Z pozostałych Polaków najlepiej spisywał się Kamil Stoch. W drugiej próbie udało mu się przekroczyć granicę dwustu metrów.

Mistrzowskiego tytułu broni Gregor Schlierenzauer

Mistrzostwa świata w lotach kończą sezon skoków narciarskich. Tytułu mistrzowskiego broni w Planicy Gregor Schlierenzauer, który zdobył złoty medal w 2008 roku w Oberstdorfie. Srebro wywalczył wtedy jego rodak Martin Koch, a brązowy medal Fin Janne Ahonen. Adam Małysz zajął dziewiąte miejsce. To jego najlepsze osiągnięcie w mistrzowskich startach na skoczniach mamucich. Teraz Polak wierzy w podium, a po cichu liczy na pokonanie Simona Ammanna.

Małysz twierdzi, że jego wiarę wzmocnił ostatni konkurs Pucharu Świata w Oslo. Tam po wspaniałym locie Polak awansował z trzynastej na drugą pozycję. W drugiej serii pokonał wszystkich rywali o przynajmniej dziesięć metrów. Mimo nienajlepszej statystki jeśli chodzi o występy na MŚ w lotach, Małysz zapewnia, że lubi skakać na mamutach. Zresztą pucharowe konkursy lotów wygrywał aż sześciokrotnie. Więcej zwycięstw ma tylko Schlierenzauer - siedem. Co ważne, ostatni raz Małysz wygrał konkurs lotów w 2007 roku właśnie w Planicy.

Polacy trenowali w Wiśle

Polscy skoczkowie przygotowywali się do mistrzostw świata w kraju, trenowali na skoczni w Wiśle. Tam trener Łukasz Kruczek wybrał szeroką kadrę na konkursy w Planicy. W środę do Słowenii pojechali Adam Małysz, Stefan Hula, Łukasz Rutkowski, Kamil Stoch, Marcin Bachleda i Rafał Śliż. Już na miejscu, w Planicy Kruczek zdecydował, że w kwalifikacjach do konkursu indywidualnego wystąpią Małysz, Stoch, Śliż i Rutkowski.

Mistrzostwa świata w lotach składają się z czterech konkursowych serii. Dwie zostaną rozegrane w piątek po południu, dwie w sobotni ranek. Skoki będą ocenianie zgodnie z nowymi regułami. A więc o ostatecznej nocie będą decydowały nie tylko odległość i styl, ale też siła i kierunek wiatru oraz belka, z której skoczek startuje. Na deser zostanie nam konkurs drużynowy, który odbędzie się w niedzielę.