We Frankfurcie nad Menem rozpoczął się dziś proces pięciu Algierczyków, domniemanych członków al-Qaedy. Oskarżeni są oni o próbę przeprowadzenia zamachu na bożonarodzeniowym kiermaszu w Strasburgu w grudniu 2000 roku. Budynek Wyższego Sądu Krajowego we Frankfurcie zamieniony został na czas procesu w twierdzę.
Niemiecka prokuratura zarzuca czterem z pięciu oskarżonych Algierczyków przygotowywanie zamachu bombowego na bożonarodzeniowy jarmark w Strasburgu lub na jeden z centralnych placów tego francuskiego miasta. Jednym z dowodów jest 20-minutowy film na kasecie wideo, nakręcony przez podejrzanych podczas przygotowywania zamachu.
Jeden z oskarżonych zapowiedział złożenie obszernych wyjaśnień. Według niemieckich mediów, 26-letni Algierczyk Aeurobui Beandali zamierza zeznać, że celem przygotowywanego zamachu terrorystycznego miała być strasburska synagoga.
Niemiecka policja udaremniła zamach, aresztując terrorystów w grudniu 2000 r., na krótko przed planowanym uderzeniem. W mieszkaniach podejrzanych funkcjonariusze zabezpieczyli duże ilości materiałów wybuchowych oraz broń.
Prokuratura generalna zarzuca wszystkim działanie w ramach międzynarodowej siatki islamskich fundamentalistów. Mężczyźni kontaktowali się z podobnymi ugrupowaniami w Wielkiej Brytanii oraz we Włoszech. Członkowie grupy szkoleni byli w Afganistanie. Znajdujący się w centrum miasta gmach sądu odgrodzono od ulicy betonowym murem. Okolice sądu patrolują policjanci z bronią gotową do strzału. Na dachach pobliskich domów umieszczono snajperów.
Foto Al Jazeera
19:55