Koniec z niekompetentnymi ludźmi na odpowiedzialnych stanowiskach. Od przyszłego roku kandydat na członka miejskiej rady nadzorczej, będzie musiał ukończyć specjalny kurs z egzaminem.
W radach nadzorczych spółek miejskich często zasiadają osoby zupełnie przypadkowe, nieznające się na ekonomii i zarządzaniu firmami, dlatego postanowiono to ukrócić. Przepustką ma być egzamin.
W Szczecinie obecni członkowie rad nadzorczych szybko zaczęli podnosić swoje kwalifikacje. Co więcej, miasto samo zadbało, by odbył się kurs i egzamin promujący, członek rady musi tylko sam za kurs zapłacić (ale przecież wkład się zwróci i to za niedługo).
A co powinien znać przyszły członek rady? Kodeks cywilny, ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, ustawy o prywatyzacji, komercjalizacji. Kodeks pracy, ustawy o pomocy publicznej – wylicza szef delegatury Ministerstwa Skarbu w Szczecinie.
Do tej pory członek w ogóle nie mógł się znać na swojej pracy, np. wiceprezydent Anna Nowak z wykształcenia socjolog nadzorowała miejską kanalizację. Teraz się wycofuje i nie dlatego - jak mówi - że jej się uczyć nie chce, ale po prostu nie ma czasu.
Problemów z członkostwem nie ma za to Marian Jurczyk; członkiem być nie może, bo nie ma studiów.