Ponad 100 osób - malarzy, aktorów, muzyków, poetów stworzyło swego rodzaju komunę i zamieszkało w halach Stoczni Gdańskiej. Tam tworzą i mieszkają. Niestety już wkrótce to miejsce może zniknąć. Właściciel terenu chce zbudować tam luksusowe hotele i biura.
Artyści trafili do stoczni 2 lata temu; 6 lat po tym, jak kolos ogłosił upadłość. W stoczniowej oazie powstał Centralny Urząd Kultury Technicznej.
To on właśnie 3 lata temu wymyślił Wiktorię Cukt - wirtualną kandydatkę na prezydenta. Jej program określono "Obywatelskim Softwarem Wyborczym"; jej imię odwoływało się do zwycięstwa, nazwisko zawdzięczała zaś grupie swych ojców – właśnie ze wspomnianego wcześniej Centralnego Urzędu Kultury Technicznej.
Artystom nie brakuje pomysłów, ale pieniędzy. Nie wiedzą, czy będzie ich stać, by dalej, po remoncie wynajmować od spółki pomieszczenia. Najprawdopodobniej będą musieli opuścić swoją oazę. Kolonię Artystyczną Gdańsk Stocznia odwiedził reporter RMF Adam Kasprzyk: