Prokuratura wojskowa i żandarmeria badają okoliczności wypadku na poligonie w Drawsku Pomorskim. 8 żołnierzy zostało rannych przy oczyszczaniu poligonu z niewypałów i niewybuchów. Jeden saper jest w ciężkim stanie, trafił do kliniki w Szczecinie.

REKLAMA

Obrażenia głowy żołnierza były na tyle poważne, że lekarze z Drawska Pomorskiego natychmiast zadecydowali o przetransportowaniu sapera do Szczecina, ponieważ drawski szpital nie był w stanie udzielić mu wystarczającej pomocy: Uszkodzenie czaszki było tak głębokie, że spowodowało również uszkodzenie tkanki mózgowej, a więc rozerwanie mózgu, który na izbie przyjęć był widoczny.

Kiedy tylko ranny żołnierz trafił do kliniki, natychmiast zajęli się nim neurochirurdzy: Dojechał w stanie ogólnym dobrym, był przytomny, na własnym oddechu. Skomplikowana operacja trwała osiem godzin. Pozostali saperzy mogą mówić o dużym szczęściu. Rany jakie odnieśli są powierzchowne. Lekarze założyli im kilka szwów na rękach i nogach. Za tydzień powinni opuścić szpital. Reporter RMF Piotr Lichota rozmawiał z rannymi żołnierzami. Posłuchaj jego relacji:

Sprawą zajmą się prokuratura wojskowa i żandarmeria.

Niewybuch był dziś także przyczyną śmierci zbieracza złomu w Lubuskiem. Koło miejscowości Brożek na terenie poniemieckiej fabryki amunicji zginął 37-letni mężczyzna. Niespełna rok temu 15 maja - w tym samym miejscu, w gruzach jednego z bunkrów, zginęło 2 studentów Uniwersytetu Poznańskiego.