Trzy osoby nie żyją, jedna została ranna – to bilans burz i zawiei do jakich doszło wczoraj nad Polską. Strażacy miel pełne ręce roboty, a - jak zapowiadają synoptyci - na tym nie koniec.
W Sosnowcu burza zakończyła się tragicznie. Od uderzenia pioruna zginęło dwoje nastolatków, którzy przed deszczem schronili się pod drzewem. W Pile spadający pod wpływem podmuchu wiatru konar śmiertelnie zranił 5-letnią dziewczynkę. Dziecko zmarło w szpitalu. Jego matka została ranna. Na Lubelszczyźnie złamane przez wiatr drzewo przygniotło 60-letnią kobietę. Ranna została przetransportowana do szpitala śmigłowcem.
Deszcz i wiatr dał się też we znaki mieszkańcom Opolszczyzny i Dolnego Śląska.
Na początku przyszłego tygodnia pogoda ma się nieco poprawić, jednak – jak mówi synoptyk dyżurny synoptyk krakowskiego biura prognoz – nie będą to również spokojne, słoneczne dni. W godzinach popołudniowych trzeba będzie się liczyć z przelotnymi opadami i burzami.
Foto Archiwum RMF
08:25