W Wielkiej Brytanii nie cichnie burza wywołana rewelacjami kamerdynera księżnej Diany. Książka Paula Burella, która właśnie trafiła do sprzedaży, ukazuje prywatne życie księżnej - jak twierdzi autor - w nowym, wiarygodnym świetle.
Sensacyjne okazały się fragmenty opublikowanego listu Diany, z których wynika, że księżna przed śmiercią obawiała się zamachu na swoje życie. Ale Burrel twierdzi, że to, co opisał w książce, to jedynie wierzchołek góry lodowej.
Książka Paula Burella – jak mówi londyński korespondent RMF – wydaje się być dziełem zranionego człowieka, który za wszelką cenę chce mieć ostanie słowo. Od śmierci księżnej spotykały mnie same szykany. Najpierw zwolniono mnie z pracy, potem oskarżono o kradzież przedmiotów należących do Diany. Moja rodzina przeszła przez piekło, a ja sam o mało nie popełniłem samobójstwa. Ostatecznie chodzi o to, by obalić mity, które narosły wokół Diany i pokazać całą prawdę - mówi Burell.
Na razie jednak, sądząc po ilości udzielanych wywiadów, autor wygląda bardziej na handlarza historią niż na jej arbitra.
12:15