Ponad połowa brytyjskich kierowców nie przejmuje się ograniczeniami prędkości, łamiąc je każdego dnia. Od ubiegłego roku liczba drogowych piratów wzrosła aż o 10% - alarmuje Królewski Klub Automobilowy.
Na Wyspach Brytyjskich nadmierna prędkość jest przyczyną co trzeciego śmiertelnego wypadku. W ubiegłym roku ofiar było tak wiele, że można by nimi zapełnić 10 Jumbo Jetów.
Brytyjska organizacja Safe Speed domaga się surowszego karania kierowców, mylących drogi z torem wyścigowym. Chce, by zabierać im prawa jazdy na rok, lub montować w ich samochodach urządzenia ograniczające prędkość.