Sylwester w domowym zaciszu – to nowy trend w Wielkiej Brytanii. Przyczyny tego są prozaiczne – bardzo wysokie ceny alkoholu w lokalach. Zdarza się, że za piwo trzeba zapłacić nawet 5 funtów (ponad 30 zł).
W ciągu 3 ostatnich dni na Wyspach sprzedano 100 tys. butelek szampana i 2 razy więcej piwa niż przed rokiem - nie powinno być więc kłopotu z dobrym nastrojem podczas prywatek.
Ci, którzy jednak chcą wyjść z domu, mogą witać Nowy Rok pod chmurką. W Londynie największa plenerowa impreza odbędzie się na placu przy Trafalgarze. Kilkadziesiąt tysięcy gardeł odliczy koniec starego roku, a kilka sekund później Brytyjczycy – zazwyczaj powściągliwi - całować będą nieznajomych i kąpać się w fontannach.
20:45