Nie pięć a osiem kul wystrzeliła brytyjska policja w kierunku 27-letniego elektryka z Brazylii, który w ubiegły piątek został omyłkowo zabity przez londyńskich stróżów prawa. Funkcjonariusze podejrzewali, że mężczyzna ma związek z zamachami terrorystycznymi.

REKLAMA

Jean Charles de Menezes został trafiony siedem razy w głowę i raz w ramię – podała niezależna komisja, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Rodzina zabitego rozważa podanie Scotland Yardu do sądu i zaprzecza pojawiającym się pogłoskom, jakoby Brazylijczyk miał nieważną już brytyjską wizę.

Za pomyłkę brytyjskiej policji, która w miniony piątek zastrzeliła 27-letniego Brazylijczyka, przepraszał Tony Blair. Chcę wyrazić swój smutek i głębokie współczucie z powodu śmierci tego mężczyzny – powiedział brytyjski premier. Zaznaczył jednak, że mimo tragicznej pomyłki należy „wspierać policję i pozwolić jej działać tak, by chroniła obywateli”.

Nieumundurowani policjanci, którzy zastrzelili mężczyznę na londyńskiej stacji Stockwell, podejrzewali, że może on mieć związek z londyńskimi zamachami.

Brytyjskie władze nie zdecydowały się na zmianę procedur, pozwalających policjantom na użycie broni. W dalszym ciągu funkcjonariusze mogą „strzelać, aby zabić” osobę podejrzaną o związek z zamachami. Polskie prawo natomiast nie zezwala na wydanie rozkazu zabicia przestępcy. Ostatnie sondaże wskazują zaś, że możliwość strzelania z zamiarem zabicia jest popierana przez 71 procent Brytyjczyków.

W Londynie wciąż trwa obława na terrorystów, którzy w miniony czwartek chcieli zdetonować ładunki wybuchowe w londyńskim metrze i autobusie. Policjanci skontrolowali budynek w północnej części miasta. Ujawniono też nazwiska dwóch domniemanych sprawców.

Szef brytyjskiej policji antyterrorystycznej poinformował, że o podjęcie próby zamachów podejrzewa się Yasina Hassana Omara i drugiego mężczyznę, co do tożsamości którego są jeszcze pewne wątpliwości. Nazywa się on Muktar Said Ibrahim bądź Muktar Mohammed Said.

Jednocześnie policja poinformowała, że znaleziony w sobotę w londyńskim parku ładunek wybuchowy jest podobny do bomb, użytych podczas nieudanych ataków z 21 lipca.