Mieszkańcy Białegostoku mają problemy z zaopatrzeniem w czystą wodę. Rzeka Supraśl, na której znajduje się ujęcie wody pitnej, mimo wielu obietnic wciąż jest zamulona i niesie w swym nurcie zanieczyszczenia z okolicznych pól i łąk.
Problem powraca co roku, gdy poziom rzeki zacznie się podnosić. Sprawa nie jest więc dla nikogo zaskoczeniem. Dlatego mieszkańcy miasta tym bardziej są zbulwersowani brakiem inicjatywy ze strony władz. Wiele dzieci w zeszłym roku trafiło do szpitala właśnie z powodu zatruć - skarży się jedna z mieszkanek Białegostoku.
Niestety władze samorządowe nie są w stanie ustalić, kto odpowiada za utrzymanie rzeki w odpowiednim stanie. A brak odpowiedzialnych – to także brak inicjatywy.