Przyczyną wypadku samolotu Luxair, który rozbił się w środę koło Luksemburga była awaria silników - twierdzi tamtejsza prokuratura. W katastrofie zginęło 20 osób, w większości Niemców. Na razie nie wiadomo, co spowodowało zatrzymanie pracy silników.

REKLAMA

Luksemburska prokuratura ustaliła, że podczas podchodzenia do lądowania oba silniki samolotu nagle przestały działać. Na razie nie wiadomo jednak, co doprowadziło do awarii maszyn. Nie wykluczone, że skrzydła i napęd zostały oblodzone i to doprowadziło do tragedii. Oznaczałoby to, że zawiodły urządzenia przeciwdziałające oblodzeniu. Śledczy wykluczyli wcześniej, by do silników dostały się ptaki.

Na stronie internetowej brytyjskich dziennikarzy w Luksemburgu pojawiła się informacja, że pilot Fokkera podczas akcji ratunkowej powiedział strażakom, iż doszło do awarii silników. Na razie jednak nie można przesłuchać mężczyzny, gdyż znajduje się on wciąż na oddziale intensywnej terapii. Pilot jest jedną z dwóch osób, które przeżyły ten wypadek.

Przyczyny tragedii wyjaśnione zostaną dopiero po analizie zapisów z czarnych skrzynek samolotu.

13:00