Niewiarygodna historia we Francji. Z dnia na dzień prawie nikomu wcześniej nieznany właściciel małej winnicy w regionie Bordeaux stał się jednym z najsławniejszych producentów wina na świecie. A wszystko z powodu kultowej japońskiej mangi. Jej autorzy zasugerowali, że napitek zawiera… krople krwi Chrystusa.

REKLAMA

W ciągu zaledwie kilkunastu godzin wytwórca czerwonego wina o nazwie „Chateau le Puy” dostał setki tysięcy zamówień z Japonii, USA i innych krajów, a cena jego trunku wzrosła z 15 do 1000 euro, czyli o ponad trzy tysiące procent.

Autorzy mistycznego japońskiego komiksu i popularnego serialu telewizyjnego „Boskie krople” - rodzaju winiarskiego „Kodu da Vinci” - skosztowali 30 tysięcy rożnych napitków i wybrali butelkę jego wina, by pokazać ja w ostatnim odcinku.

To naprawdę dziwne odczucie. Nie wiem, dlaczego wybrali moje wino - mówi francuskiej stacji telewizyjnej LCI zaskoczony producent, który wstrzymał sprzedaż butelek na 10 lat. Chce, by bili się o nie milionerzy z całego świata.