Mężczyźni, którzy wczoraj napadli na konwój z pieniędzmi w Krakowie, śmiertelnie zatruli się arszenikiem. Według informacji reportera RMF bandyci, tuż przed zatrzymaniem ich przez policję, zażyli na oczach funkcjonariuszy pewną ilość białej substancji. Niewykluczone, że była to amfetamina.
W czasie sekcji ujawniono znaczne ilości arszeniku w organizmie obu denatów. Ujawniono także nieznaczne ilości amfetaminy. Wiemy w tej chwili, że w momencie zatrzymania obaj mężczyźni spożyli jakiś proszek - powiedziała Mirosława Kalinowska-Zajdak z krakowskiej prokuratury.
Przypomnijmy: Wczoraj po południu dwóch zamaskowanych mężczyzn napadło na ochroniarzy przewożących pieniądze. Doszło do strzelaniny. Jeden z przestępców oraz konwojent zostali ranni. Po czterech godzinach obaj bandyci wpadli w policyjną zasadzkę.
Obrażenia jednego z nich nie były groźne i umieszczono go w policyjnej izbie zatrzymań. W nocy stracił przytomność i mimo reanimacji, zmarł. Kilka godzin później drugi z przestępców również zemdlał i w ciągu paru minut zmarł.
22:15