Co najmniej 41 osób zginęło w Archangielsku na północy Rosji, kiedy zawaliła się część 8-piętrowego bloku mieszkalnego. Kilkanaście osób jest rannych. Przyczyną tragedii był wybuch gazu.
Choć wcześniej nie wykluczano zamachu terrorystycznego, teraz specjaliści są niemal zupełnie pewni, że jedna z klatek schodowych zawaliła się w wyniku eksplozji gazu. Według najbardziej prawdopodobnej wersji, zawory z przewodów gazowych ukradli nocą nieznani sprawcy.
W kilku innych domach Archangielska przedwczoraj w nocy również ulatniał się gaz, gdyż ktoś zerwał zawory. Jednak tam służby zdążyły na czas. Milicja poszukuje dwóch podejrzanych mężczyzn - ich portrety pamięciowe rozwieszono w całym mieście. Według ratowników pod gruzami wciąż może znajdować się kilka osób. Szanse na to, że ktoś przeżył są jednak zerowe.
07:00