35 osób zginęło w ciągu dwóch pierwszych dni policyjnej akcji „Znicz”, która potrwa do niedzieli. Na polskich drogach doszło już do 306 wypadków, 354 zostały ranne. Policjanci zatrzymali 743 nietrzeźwych kierowców.
Tegoroczne statystyki są gorsze niż te z ubiegłego roku. Doszło do większej liczby wypadków, więcej osób zginęło i zostało rannych. Zatrzymaliśmy mniej nietrzeźwych kierujących, ale jest to nadal ogromna liczba - informuje Krzysztof Hajdas z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji.
Większość ofiar to piesi, dlatego policja ponowiła apel do kierowców o ostrożną jazdę, a do pieszych, by nosili elementy odblaskowe i przestrzegali przepisów. Zmrok zapada wcześnie, piesi, zwłaszcza na poboczach w terenie niezabudowanym często są zupełnie niewidoczni. Stąd nasz apel. Do kierowców - noga z gazu, do pieszych o elementy odblaskowe - powiedział Krzysztof Hajdas
W tym roku mniej tragiczny był dzień Wszystkich Świętych. Doszło w sumie do 103 wypadków, zginęło 13 osób a 121 zostało rannych. W przedświąteczną środę w 203 wypadkach drogowych zginęły 22 osoby, a 233 zostały ranne, zatrzymano 397 pijanych kierowców. Akcja, w której uczestniczy 10 tysięcy policjantów, wspieranych przez żandarmów, zakończy się w niedzielę.
Funkcjonariusze kontrolują przede wszystkim prędkość pojazdów i trzeźwość kierowców. Sprawdzają też stan techniczny samochodów i sposób przewożenia dzieci. Policjanci apelują do kierowców o rozwagę i ostrożność, spodziewają się powrotów ze świątecznych wyjazdów jeszcze w sobotę i w niedzielę. Przypominają też, że w okolicach cmentarzy może być zmieniona organizacja ruchu, trzeba więc zwracać uwagę na oznakowanie.