Coraz szersze kręgi zatacza w Niemczech afera wokół tak zwanych „darmowych mil” lotniczych, z których prywatnie korzystali niemieccy politycy. Zdaniem telewizji ARD, taki proceder uprawiało wielu parlamentarzystów.

REKLAMA

Ujawnienie afery spowodowało zakończenie karier dwóch znanych niemieckich polityków. Udowodniono im, że latając na posiedzenia Bundestegu, zbierane w ten sposób „darmowe mile” przeznaczali na rezerwację prywatnych, bezpłatnych biletów.

Polityk powinien być czysty jak łza. Jednak główni zainteresowani – między innymi kanclerz Niemiec i marszałek Bundestagu – zastanawiają się, jak linie lotnicze mogły ujawnić tajne dane o kontach swoich klientów. W prasie pojawiły się szczegółowe informacje gdzie i w jaki sposób z promocji korzystali politycy. Lufthansa tłumaczy, że nie przekazywała nikomu takich danych.

Darmowe bilety wykorzystywali politycy prawie wszystkich frakcji parlamentarnych. Biletowa afera – tuż przed wyborami – wywołuje obawy wśród prominentów, którzy zastanawiają się, kto następny będzie „ofiarą” dziennikarskiego pióra.

Foto Archiwum RMF

16:00