Święta za pasem. Jedni w kuchennym ferworze, inni pakują się do wyjazdu. Na przykład w góry. W kilku beskidzkich miejscowościach - Ustroniu, Wiśle czy Szczyrku miejscowi już czekają na przyjęcie gości.
Na razie nie widać wielu narciarzy. Wystarczy spojrzeć na wielki parking przy dolnej stacji kolejki krzesełkowej na Czantorię. To ma się jednak zmienić: Może jutro przyjedzie więcej osób. Na pewno przez święta ruch powinien być większy.
Ci, którzy przyjadą, nie muszą bawić się o sprzęt. Bez problemu dostaną narty, sanki czy deski snowboardowe. Kolejek w wypożyczalniach na razie nie ma, ale pracy tam nie brakuje: W tej chwili przygotowujemy narty, czyli smarujemy i ostrzymy. W Ustroniu i Wiśle już działa kilka narciarskich wyciągów, gotowe są też trasy biegowe.