Sześć osób zginęło w wypadku kolejowym pod Wiedniem. W Wampersdorf zderzyły się wczoraj się dwa pociągi towarowe. Piętnaście osób jest rannych. Tylko cztery osoby wyszsły z katasrtofy bez szwanku. Na razie nie podano co było przyczyną katastrofy.

REKLAMA

Jednym z pociągów przewożone były TIR-y. W specjalnym wagonie, tuż za lokomotywą jechało 27 kierowców. Wagon ten został doszczętnie rozbity. Ofiary to w większości węgierscy kierowcy. Wśród poszkodowanych nie ma Polaków. Do zderzenia doszło na prostym odcinku trasy - w tym miejscu jednotorowym - przy bardzo dobrej widoczności. Choć oficjalnie nie podano co było przyczyną katastrofy, to nieoficjalnie mówi się o błędzie człowieka - albo maszynista pociągu jadącego na Węgry z ciężarówkami nie dostrzegł czerwonego światła na semaforze zanim wjechał na jednotorowy odcinek, albo ktoś w nastawni takiego światła nie włączył. W akcji ratunkowej wzięło udział 250 osób, 5 helikopterów i wiele karetek Czerwonego Krzyża. Była to największa katastrofa kolejowa w Austrii od trzydziestu lat.

Rys. RMF

08:00