Do 400 wzrosła liczba zabitych w trzęsieniu ziemi, które nawiedziło południowo-wschodni Iran. Jest co najmniej 1000 rannych. Wstrząsy miały siłę 6,4 stopnia w skali Richtera.

REKLAMA

Najbardziej ucierpiały wioski w okolicach miast Zarand i Kerman. Większość tamtejszych domów zbudowanych jest z glinianych, niewypalanych cegieł. Pod wpływem wstrząsów obrróciły się one w gruzy, grzebiąc w swych wnętrzach śpiących ludzi. W samych miastach - jak zapewnia ministerstwo spraw wewnętrznych Iranu - zawaliło się jedynie kilka budynków.

Ale iczba ofiar może jeszcze znacznie wzrosnąć. Ratownikom nie udało się dotrzeć do wielu zniszczonych wiosek. Akcję ratowniczą utrudnia też ulewny deszcz, który odcina dopływ powietrza do zasypanych. Według sekretarza ambasady polskiej w Teheranie Karola Grabowskiego, jest mało prawdopodobne, by wśród ofiar byli Polacy. Epicentrum wstrząsów znajdowało się zaledwie 200 kilometrów od miasta Bam, zrównanego z ziemią przez trzęsienie ziemi z grudnia 2003 roku. Zginęło wówczas ponad 30 tysięcy osób.