Na 4 mln zł wstępnie wyceniono straty, jakie spowodował pożaru magazynu pocztowego na warszawskiej Pradze. To koszt spalonych 30 samochodów, w tym kilku pojazdów opancerzonych przystosowanych do przewozu pieniędzy.
Ponad stu strażaków gasiło pożar budynku. Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali około godz. 3 w nocy. Gdy przyjechali na miejsce, ogień obejmował już dużą część budynku (mieści się w nim także punkt obsługi pojazdów). Nieco później runął dach.
Sytuacja wyglądała bardzo dramatycznie, wybuchały samochody zaparkowane w płonącym obiekcie - opowiadają strażacy. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Przed ogniem uratowano m.in. budynek administracyjny, sąsiadujący ze spalonym gmachem. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Jak dowiedział się nasz reporter, pożar nie spowoduje opóźnień w dostarczaniu przesyłek. Posłuchaj relacji Pawła Świądra: