24 stycznia zapadnie wyrok w głośnym procesie ws. przecieku starachowickiego. Oskarżeni Sobotka, Jagiełło i Długosz wygłosili swoje ostatnie słowo. Grozi im od 1,5 roku do 2,5 lat więzienia.
Trzej posłowie oskarżeni są o utrudnianie śledztwa i narażenie życia policjantów biorących udział w akcji w Starachowicach.
Zbigniew Sobotka jest niewinny i zaraz to udowodnię - tak przed sądem swą mowę końcową rozpoczął mec. Wojciech Tomczyk. Na poprzedniej rozprawie o niewinności dwóch pozostałych oskarżonych - Długosza i Jagiełły - przekonywali ich obrońcy. Dziś tego samego dowodził adwokat Sobotki.
Mecenas Tomczyk w swej mowie atakował m.in. prokuratorów – wypomniał im np., że wykorzystali medialność do napiętnowania SLD; że domagają się surowego wyroku, który miałby być przykładem i przestrogą dla innych.
Mecenas Tomczyk mówił także o podsłuchanej rozmowie Jagiełły – rozbierał ją na czynniki pierwsze, starając się dowieść, że Sobotka nie wiedział o akcji CBŚ w Starachowicach. Wprawdzie rozmawiał o jakiejś akcji z gen. Kowalczykiem, ale nie znał żadnych szczegółów.
Adwokat Sobotki mówił nieciekawie, skupiał się na procedurach i zawiłościach przepisów, zmieniał wątki. Na razie jego przekaz jest mało czytelny. W pewnym momencie sędzia zwrócił mu uwagę, że zaczyna omawiać niejawne wątki procesu i zażądał przerwę, by publiczność opuściła salę.
Sami oskarżeni także podkreślali, że są niewinni. Sobotka oznajmił, że czuje się upokorzony, przez tę sprawę stracił wszystko, na co pracował przez całe życie. Zwrócił uwagę, że proces miał wymiar polityczny, a on - mimo że jest niewinny - medialnie został już skazany.
Długosz powiedział, że wychowano go na uczciwego człowieka i w głowie mu się nie mieści, że mógłby pomóc przestępcy. Sprawa starachowicka zniszczyła mu życie. Mimo to próbuje wybaczyć osobom, którym to "zawdzięcza", również Jagielle.
Jagiełło powtórzył, że dzwoniąc do starachowickich samorządowców i informując ich o planowanej przeciwko nim akcji policji, nie miał świadomości, iż mogą być oni sprawcami przestępstwa. Była to ostatnia rozprawa w tym procesie.