Zemsta i podpalenie to prawdopodobne przyczyny ubiegłotygodniowego pożaru na jednym z krakowskich osiedli - ustalili reporterzy RMF. Tuż po północy z czwartku na piątek w 4-piętrowym bloku na pierwszym piętrze pojawił się ogień. Zginęły 2 osoby, 5 zostało ciężko rannych.

Ofiary śmiertelne to małżeństwo mieszkające na czwartym piętrze. Tam ogień nie dotarł, ale pojawił się gęsty toksyczny dym. Mężczyzna przebywał na klatce schodowej. Zostawił otwarte drzwi do swojego mieszkania, wtedy powstał ciąg powietrza i trujący dym zabił jego oraz jego żonę. Strażacy ugasili pożar po kilkudziesięciu minutach.

Jak dowiedziało się RMF, ktoś podpalił jedno z mieszkań na pierwszym piętrze. Ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie. Prawdopodobnie podpalacz użył benzyny lub innej łatwopalnej substancji.

W podpalonym mieszkaniu mieszka kobieta, która kilka lat temu była głównym świadkiem oskarżenia o zabójstwo. Dwa lata temu jej konkubent został zamordowany. Kobieta widziała zabójcę i w czasie przesłuchań w prokuraturze wskazała sprawcę. Proces w tej sprawie jeszcze się nie rozpoczął, bo podejrzany o morderstwo jest na obserwacji w szpitalu psychiatrycznym. Niewykluczone więc, że właśnie ów mężczyzna ma związek z pożarem.

12:35