Andrij Szewczenko jest już coraz bliżej zakończenia swojej bogatej kariery. 35-letni napastnik często boryka się w ostatnich latach z kontuzjami. Wciąż może jednak liczyć na oferty z klubów najlepszych lig świata. Ukrainiec, który w lipcu będzie wolnym zawodnikiem, może przenieść się latem do Niemiec, Hiszpanii, Portugalii lub amerykańskiej Major League Soccer.
Doświadczony napastnik po odpadnięciu Ukrainy z mistrzostw Europy podjął decyzję o rozstaniu z kadrą. Nie zamierza natomiast jeszcze zakończyć swojej kariery klubowej. Szewczenko może przedłużyć swój kontrakt z Dynamem Kijów, do którego wrócił po 10 latach gry w Chelsea Londyn i Milanie. Działacze przygotowali już nawet dla niego nowy, lukratywny kontrakt, ale sam zawodnik nie podjął jeszcze decyzji na temat swojej najbliższej przyszłości.
Dostałem kilka bardzo ciekawych ofert z Niemiec, Portugalii, Hiszpanii, a także z zespołów amerykańskiej Major League Soccer. Ostateczną decyzję o tym, gdzie będę grał, podejmę w ciągu dwóch tygodni - powiedział Szewczenko.
35-latek zaznaczył jednocześnie, że na razie nie myśli o rozbracie z piłką. Futbol jest jego całym życiem i nie wyobraża sobie egzystencji bez codziennych treningów. Dopóki będzie mi zdrowie dopisywało, będę grał. Przyznam, że interesują mnie nowe wyzwania, a takim na pewno będzie liga amerykańska - wspomniał zawodnik, u którego ostatnio pojawiły się problemy z barkiem i lewym stawem kolanowym. Lekarze po dokładnych badaniach ustalili, że kontuzja nie jest groźna i dopuścili go do meczów Euro 2012.
Szewczenko w drużynie narodowej rozegrał 111 spotkań i strzelił rekordową liczbę 48 goli. Drugi w tym zestawieniu Serhij Rebrow ma w dorobku tylko 15 trafień. Karierę rozpoczął w Dynamie Kijów, a w 1999 roku przeniósł się do AC Milan. W latach 2006-09 występował w Chelsea Londyn, natomiast w kolejnym sezonie znów był wypożyczony do Mediolanu. Obecnie ponownie gra w barwach klubu z Kijowa.