Czterech prawników, trzy konfrontacje i jedno pytanie: Jak to się stało, że z nowelizacji ustawy o rtv zniknęły słowa „lub czasopism”? Konsekwencją zeznań przed komisją badającą tzw. afarę Rywina był wniosek jej członków o wszczęcie śledztwa w sprawie bezprawnego usunięcia z projektu noweli kluczowych słów.
To właśnie temu tajemniczemu zniknięciu wspomnianych słów były poświęcone wczorajsze trzy konfrontacje przed sejmową komisją śledczą.
Nawięcej emocji wzbudziła konfrontacja dwóch prawniczek: Bożeny Szumielewicz z Rządowego Centrum Legislacyjnego i Janiny Sokołowskiej z Departamentu Prawnego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Szumielewicz twierdzi, że słowa zniknęły z ustawy po interwencji Sokołowskiej. Sokołowska przekonuje, że nie miała z tym nic wspólnego, a zniknięcie słów to przypadek.
Sprzeczności w zeznaniach dyrektor Sokołowskiej i mec. Szumielewicz
Szef sejmowej komisji Tomasz Nałęcz mówił, że w sprawie zniknięcia słów "lub czasopisma" z ustawy o rtv przekonują go zeznania Bożeny Szumielewicz. Podobnie zdają się myśleć pozostali członkowie komisji.
Zniknięcie słów z ustawy oznaczało, że wydawcy czasopism mogliby kupić ogólnopolską telewizję, natomiast nie mieliby takiej możliwości wydawcy dzienników.
09:00