Dokładnie dwa miesiące mijają dzisiaj od policyjnej pomyłki w Poznaniu. Policjanci zastrzelili wtedy 19-letniego Łukasza i ciężko ranili jego kolegę. Sądzili, że zatrzymują groźnego przestępcę.
Prokuratorskie śledztwo toczy się cały czas, podobnie jak wewnętrzne dochodzenie policji w tej sprawie. Na razie jednak nie wiadomo nic więcej ponad to, co było wiadomo już kilka tygodni temu.
Mimo, że co kilka dni do prokuratury docierają opinie biegłych o jakichkolwiek wnioskach na razie nie ma mowy. Jeszcze co najmniej kilka miesięcy - mówił Kazimierz Rubaszewski z prokuratury w Zielonej Górze. Również policja nie chce ujawniać swoich wewnętrznych ustaleń. Postępowanie jeszcze nie zostało zakończone. Policjanci nadal chorują. Wrócił do pracy naczelnik wydziału kryminalnego - powiedziała Ewa Olkiewicz - rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
Śledztwo trwa, a opinia publiczna powoli zapomina o całej sprawie.