Bardzo niepokojące są wyniki kontroli firm transportowych, przeprowadzonych po czarnej serii wypadków z udziałem polskich autokarów. Z 25 skontrolowanych przewoźników aż kilkunastu rażąco naruszało obowiązujące przepisy; co najmniej 4 najprawdopodobniej straci koncesje.
Kierowcy najczęściej łamią przepisy dotyczące czasu pracy. Państwowa Inspekcja Pracy ustaliła, że nie przestrzegają oni rygorów bezpieczeństwa; często pokonują tysiące kilometrów w zasadzie bez odpoczynku.
Tak też było w przypadku kierowcy autokaru, który na początku lipca rozbił się na Węgrzech. Zginęło wówczas 19 osób.
W okresie 40 godzin wyprzedzających wypadek 30 godzin spędził w autokarze jako prowadzący lub pasażer - mówi szef PIP Tadeusz Zając. Pracę jako kierowca w PKS Biała Podlaska zakończył o godz. 0:40 w dniu wyjazdu, a już o godz. 5:30 zasiadł za kierownicą i wyruszył na wycieczkę zagraniczną.
Firmy transportowe najczęściej łamią prawo, wydając kierowcom fałszywe zaświadczenia o wypoczynku. Na porządku dziennym jest zatrudnianie ich na umowy terminowe, podczas gdy formalnie są oni na urlopie.
Niestety, udowodnienie takich praktyk jest bardzo trudne, bo na razie nie ma u nas obowiązku przechowywania tachografów. Zmieni to dopiero ustawa o czasie pracy kierowców przyjęta właśnie przez sejmową komisję infrastruktury.
Foto: Archiwum RMF
06:35