Do chorej kobiety w miejscowości Góra koło Leszna przyjechał pijany lekarz pogotowia. Miał we krwi 3 promile alkoholu. Kobieta potrzebująca pomocy zmarła. Okoliczności tej tragedii bada policja.
Rodzina 88-letniej kobiety wezwała pogotowie. Na miejscu zjawił się kompletnie pijany lekarz, który nie potrafił udzielić jakiejkolwiek pomocy. Próbowali to zrobić sanitariusz i pielęgniarka. Niestety, bezskutecznie. Kobieta zmarła.
Wezwano policję. Okazało się, że lekarz, który pomocy miał udzielać, sam jej potrzebował. Miał we krwi ponad 3 promile alkoholu. Został przewieziony na izbę wytrzeźwień.
Z wstępnego przesłuchania wynika, że mężczyzna - jak twierdzi prokuratura - nie przyznaje się do winy i nie potrafi wyjaśnić, dlaczego wprowadził się w stan nietrzeźwości.
Prawdopodobnie zostanie mu przedstawiony zarzut narażenia na utratę życia lub zdrowia. Mężczyźnie groziłoby wtedy do 3 lat więzienia. Niewykluczone jednak, że po sekcji zwłok kobiety zarzuty będą zmienione. Mężczyzna w trybie dyscyplinarnym został już odsunięty od pracy w pogotowiu.
Z rodziną kobiety rozmawiała reporterka RMF Barbara Zielińska. Posłuchaj relacji:
Foto: Maciej Cepin, RMF Wrocław
05:45