Prokuratura Wojskowa w Warszawie sprawdza, czy w byłej jednostce wojskowej w Mrągowie właściwie wynagradzano żołnierzy i pracowników cywilnych. Chodzi o niebagatelną sumę miliona złotych. O niegospodarności w jednostce prokuraturę poinformował departament kontroli resortu obrony.
Departament kontroli resortu obrony - co dziwne - przy wcześniejszych kontrolach nie miał żadnych zastrzeżeń. Inne wnioski wyciągnięto dopiero po ostatniej kontroli. Materiały przekazano natychmiast Prokuraturze Wojskowej w Warszawie.
Ostatni dowódca jednostki, płk Marek Kaczaniuk mówił reporterowi RMF, że sprawa jest „naciągana”. Po pierwsze dlatego, że wcześniejsze kontrole nie wykazywały żadnych uchybień, a po drugie – ostatnią kontrolę przeprowadzono w de facto nieistniejącej jednostce. Kontroluje się coś, czego nie ma – to śmieszne – na głupi donos. Jak w państwie, coś czego nie ma, można kontrolować, jak, kiedy – zgodnie z przepisami – część dokumentów jest już zniszczona. Nawet się bronić nie można - mówi Kaczaniuik.
Prokuratura zapowiada jednak, że konkretne zarzuty będą postawione w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
18:15