Jeszcze nie ucichły protesty pielęgniarek i położnych, a już szykuje

się nowy konflikt rządu, tym razem z lekarzami. Szef ogólnopolskiego

związku lekarzy zapowiada, że medycy wystąpią do sądów o pełne

wynagrodzenie za przepracowane dyżury. Chodzi o półtora miliarda

złotych. Zdaniem Krzysztofa Bukiela lekarze będą skarżyć swoich

pracodawców, czyli ZOZ-y, a te - rząd.

Myli się ten, kto uważa, że medycy nie mają do tego prawa. W maju

Trybunał Konstytucyjny uznał, że dyżury - to praca nadliczbowa. Do

kieszeni lekarzy nie trafiało jednak więcej pieniędzy. Dlatego będą się

domagali ich zwrotu za trzy ostatnie lata.